kulamy, kulamy....kulki filcowe...

Oj długo nie pisałam, zaniedbałam nasze rękodzieło....
Ale już się mobilizuję i uzupełniam zaległości ;)

Po laleczkowych szaleństwach powróciłyśmy do wełny czesankowej i filcowania na sucho, mokro oraz techniką mieszaną.
Podstawowym wyrobem z wełny czesankowej są kulki filcowe, które wcale nie są takie proste w wykonaniu. Trzeba przygotować odpowiednie partie wełny czesankowej, następnie ją totalnie porwać i postrzępić, a potem przy użyciu gąbki i igły do filcowania po prostu cierpliwie filcować. Początkowo należy uważać na palce, aby się kłuć zbyt często. Gdy kulka zaczyna swoim kształtem przypominać koło, możemy przejść do techniki filcowania na mokro, co znacznie przyśpieszy cały proces tworzenia kulki. Pomaga nam w tym ciepła woda i mydło szare "jelonek" .
Dziewczyny poradziły sobie świetnie, powstały już pierwsze kulki przy dźwiękach radia.
Z ufilcowanych kulek na kolejnych warsztatach będą powstawały korale według własnego projektu;)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz