Projekt "Pożeracze smutków" - współpraca z Fundacją Iskierka

Po otrzymaniu materiałów, podziale polaru, filcu, nici ustaliliśmy harmonogram spotkań. W celu ustalenia szczegółów wyjazdu do szpitala w Katowicach skontaktowałam się z Fundacją Iskierka .
W trakcie rozmowy okazało się, że nie ma możliwości aby wszystkie zaangażowane dziewczyny w ilości 17 osób weszły na jeden oddział. Jednak pan Michał wpadł na pewne rozwiązanie, które musiałam skonsultować z dziewczynami. Zaproponował nam wizytę w trzech dziecięcych oddziałach onkologicznych na Śląsku, wtedy dzielimy dziewczyny na 3 grupy i są szanse, aby każda z nich miała okazję spotkania z podopiecznymi szpitala. Wiązało się to jednak z uszyciem 30 potworzastych na każdy oddział, a takiej decyzji sama podjąć nie mogłam. Po szczerej i otwartej rozmowie dziewczyny ostatecznie zdecydowały się podjąć wezwanie i wyjść na przeciw krawieckiej przygodzie. Jestem im za to ogromnie wdzięczna i niesamowicie z nich dumna, bo to oznacza, że każda z nich (w sumie z nas - ja też szyję) ma do uszycie 6 pożeraczy (a nie jak planowałyśmy pierwotnie po dwa). Różnica więc jest. I to nie mała. 
Fundacja Iskierka w ramach naszej współpracy zaopatrzyła nas w dodatkowe materiały niezbędne do uszycia takiej ilości poduszkostworów, za co serdecznie dziękujemy. 


Zabrałyśmy się do pracy, do projektowania, wycinania i szycia. Powoli, a nawet powiedziałabym szybko zaczęły pojawiać się pierwsze efekty talentu uczennic z Pielgrzymowic, wprawiając mnie w lekkie zakłopotanie, że ja wybrałam dla siebie bardzo proste szablony ;)








1 komentarz:

  1. Fantastyczne, zdolne i ambitne dziewczyny! Ależ sprawnie idzie im praca, jestem pod ogromnym wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń