Handmade i WOŚP to już tradycja!

Jak co roku u nas w styczniu jest handmejdowo wośpowo. Tym razem zdecydowałyśmy z dziewczynami iść w kierunku większych rozmiarów. Zamówiłyśmy polar w różnych kolorach, duże ilości wsadu i... do dzieła.
W tym roku u nas rządzą poduszkostwory - czyli polarowe poduszki potworzaste: mięciutkie, milutkie, ciepłe, wygodne i miłe, zarówno dla głowy jak i dla oka.
Praktycznie od czasu ferii przedświątecznych chętne dziewczyny szyły poduszkostwory według własnego pomysłu. Inspirowałyśmy się oczywiście wzorami z internetu oraz różnymi bajkowymi postaciami. W ten sposób zrodził się pomysł na główną licytację LIVE:
wielkie poduchominionki! 


Kasia, Dominika i Martyna zdecydowały się je uszyć i wykonały kawał mega dobrej roboty. Przed samym WOŚPem nasza sala lekcyjna nr 11 zamieniła się normalnie w siedlisko poduszkostworów - poukładałam je sobie w ławkach, aby nacieszyć ok. Bo prawda jest taka, że z takimi własnoręcznie uszytymi (i nie tylko!) poduchami to ciężko się rozstać. 
Jednak wszystko w szczytnym celu, szanse były równe - każdy miał możliwość odkupienia swojego poduszkostwora ;) Ja to zrobiłam ;)
Wszystkie nasze poduszkostwory można podziwiać na wydarzeniu fanpejdżowym naszego gimnazjum właśnie TUTAJ.   Warto zajrzeć, pooglądać i poczytać opisy poduszkostworów.



Poniżej umieszczę również kilka zdjęć! 
Na początek część ekipy szyjącej i  akcję WOŚP przygotowującej:



A oto kilka poduszkostworów - każdy inny, każdy fajny, każdy milutki, mięciutki oraz z duszą! I co najważniejsze - w jego wykonanie zostało włożone mnóstwo pracy i serca ;) Teraz mają już swoich nowych właścicieli, którzy zechcieli odwiedzić nasze stoisko i wrzucić do puszki. 









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz