Dziś pierwszy dzień naszej szkolnej wyprzedaży dzieł z warsztatów rękodzieła i normalnie ruch jak na sobotnim bazarku ;-)
Bardzo mnie to cieszy, bo cel mamy szczytny, a mianowicie poszerzamy zakres naszych wyrobów, w związku z czym musimy zaopatrzyć się w nowe oprzyrządowanie.
Wasze wyroby schodzą, jak ciepłe bułeczki. Uczniowie ze szkoły podstawowej oblegają stoisko i już trudno wypatrzeć uczennice, które nie noszą filcowych lub plastikowych kolczyków. Trzeba przyznać, że HITEM dzisiejszego dnia były Wasze kolczyki wykonywane z butelek plastikowych, które w celach marketingowych (i nie tylko) przybrały nazwę "eko-kolczyki".
Dziewczyny z klasy IIIb to prawdziwe "handlarki" - pomimo dużego ruchu nie tylko w trakcie trwania przerw, skrzętnie zapisują, polecają, zachęcają i zachwalają.
Planowaliśmy prowadzić sprzedaż aż do wtorku włącznie, ale coś czuje, że w przyszłym tygodniu to już nie będzie, czego sprzedawać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz